Godzinna porada inżyniera/architekta w naszym biurze – GRATIS

– wyłącznie po umówieniu się mailowo przez naszą stronę www.

Najpierw jest marzenie o własnym domu. Potem wśród stosów katalogów zalegających w księgarniach czy dostępnych w internecie, zapada decyzja o wyborze projektu. Najczęściej, uskrzydleni wizją domu marzeń, konsultujemy swój projekt tylko z najbliższymi. Następnie budowa stanu surowego, wykańczanie się stanem wykończeniowym, aż w końcu pierwsze wzruszenia z kolacji przy kominku pod własnym dachem i smaku kawy o poranku na tarasie… A potem zaczynamy się rozglądać wokół swojego domu i widzimy, że nie wszystko do siebie pasuje. Nie wszystko jest spójne i przemyślane. Dom za duży, garaż za mały, klatka schodowa ciemna… Wiatrołap tak mały, że nie sposób wejść do domu, podczas gdy dzieci zdejmują kalosze a żona poprawia garderobę przed lustrem. Zaczyna razić oryginalny kolor blachodachówki na domu sąsiada – na którą była promocja, u innego przeraża ogrodzenie z betonowych tralek, na które patrzymy codziennie z leżaka tarasowego popijając rano kawę… Coś zaczyna się w nas budzić… Świadomość, że dom to również i jego otoczenie. Gdy opuszczamy nasz wspaniały dom skuszeni wakacyjnymi wyjazdami i ruszamy poza granice kraju, nagle otwierają nam się jeszcze szerzej oczy. Widzimy odmienne rozwiązania, zaczyna fascynować nas spójność, jednolitość, skromność, prosta forma, piękne detale architektoniczne. Zaskakują nas domy bez ogrodzeń i wielkie okna, w których nikt nie stara się ukryć swojego codziennego życia. Dotykamy i czujemy, że ten sam materiał ma nie tylko kolor, ale różne kształty, fakturę i o każdej porze dnia wygląda inaczej. Obudzonej świadomości towarzyszy smak i prawdziwa dojrzałość do mocnych, niestandardowych rozwiązań oraz śmiałość, by dopiero teraz wybudować swój wymarzony, przemyślany dom. Każdy, kto zbudował już dom, zawsze powie tak samo: Budując następny dom zrobiłbym wszystko inaczej. Aby wiedzieć, co oznacza inaczej, by uwrażliwić się mocniej, przedstawiam książki, które zmieniły moje spojrzenie na otoczenie i na projektowanie. Warto je przeczytać, by oszczędzić sobie tego “drugiego razu”.
Budujmy dojrzale od początku. Warto o swoich wyborach porozmawiać w naszej Pracowni. Miłej lektury i dobrych, przemyślanych decyzji w wyborze projektu.

Robert Karczewski